środa, 20 lipca 2011

„DARIENALIA Pierwsze Spotkanie Klubowe” 14 – 17 lipca 2011 r.



Niestety ta wspaniała impreza jest już za nami. Wszystko zaczęło się od pięknie spędzonej nocy w najbardziej klimatycznym lokalu miasta – „Performer”, właściciela pubu zgodzili się wydłużyć godziny otwarcia ze względu na przybycie klubowiczów do miasta. Z uwagi na przedłużoną imprezę, kolejny dzień rozpoczęliśmy późnym śniadaniem w najlepszej restauracji miasta „Szpularni”, skąd postanowiliśmy rozpocząć zwiedzania Żyrardowa. Obchód po mieście rozpoczęliśmy od jego pofabrycznej części, która od kilku lat jest przekształcana w nowoczesne centrum biznesowo-kulturalne,  z bardzo nowoczesnymi i gustownie zaprojektowanymi mieszkaniami. Udało się zobaczyć mieszkania zaprojektowane i wykończone w zgodzie z aranżacją sławnych architektów. Ponadto, zwiedziliśmy zabudowania robotniczej części Żyrardowa, stanowiące jedyny w całej Europie „żywy skansen”, w którym wciąż mieszkają ludzie. Przespacerowaliśmy się historycznym szlakiem miasta, po drodze wstąpiliśmy do Sklepu Wokulskiego, dzięki któremu tradycja miasta, jaką jest produkcja wyrobów lnianych i bawełnianych jest wciąż aktualna i namacalna. Można tutaj nabyć najwyższej jakości wyroby produkowane w Żyrardowie, które pod względem jakości wygrywają konkursy nie tylko na rynkach lokalnych, ale również za granicą. Wycieczkę po urokliwym centrum miasta zakończyliśmy w Parku Ditricha, który po przeprowadzonej rewitalizacji stanowi piękną wizytówkę miasta.


Wreszcie przyszedł czas na rozpoczęcie właściwej części spotkania, a mianowicie przeniesie się do Ośrodka „Sosenka” w Budach Grabskich, skąd następnego dnia wyruszaliśmy na spływ kajakowy. Zgodnie z tradycją klubową, rozpoczęła się wielka impreza w ośrodku, przy grillu, wymienianiu doświadczeń podróżniczych z lat ubiegłych, planowaniu kolejnych wypraw i wielu innych niekończących się tematach. Najtwardsi bawili się jeszcze długo po wschodzie słońca dnia następnego. Bawiąc się w stylu Klubu Darien, na wypoczynek nie było dużo czasu, bo trzeba było wyruszyć w trasę kajakową po Rawce (najczystsza rzeka na Mazowszu) do Zalewu pod Bolimowem. Trasa nie była zbyt długa, ale dość wymagająca. Jak zwykle mieliśmy szczęście z pogodą, bo od rana towarzyszyło nam radośnie świecące słońce i wysoki stan wody po ostatnich nawałnicach. Rzeka okazała się dla nas łaskawa, bo nikt nie utonął, choć cztery kajaki udało się zatopić w całości. Po około pięciu godzinach spływu mogliśmy wrócić do ośrodka, aby rozpocząć kolejny dzień imprezy.

Dość fajnym przerywnikiem w kolejnym biesiadowaniu było zorganizowanie pokazu z prezentacji z jaką  występowaliśmy na tegorocznych Kolosach, a mianowicie relacji z naszej ubiegłorocznej ekspedycji w Peru Antisuyo. Nocną zabawę zakończyliśmy wspólnych śpiewaniem przy akompaniamencie gitary. 


Następnego dnia chętni udali się do Skierniewic, aby stoczyć walkę na śmierć i życie w paintballaJ. Ta atrakcja wszystkim grającym dostarczyła wielu wrażeń i  emocji. Pogoda dopisała, obrażeń nie było, a fizyczne zmęczenie chyba wszystkich przyniosło ukojenie psychiczne i mentalny relaks. 



Na spotkanie przybyło dwadzieścia pięć osób. Byli reprezentanci wszystkich wypraw jakie do tej pory udało się nam zrealizować. Z wyprawy „Na Szlaku Przygody” przyjechała prawie cała ekipa, ponieważ zabrakło tylko jednej osoby. Na życzenie uczestników postanowiliśmy nie czekać do przyszłego roku i w niedługim czasie zorganizować podobne spotkanie. Tym razem będziemy się bawić w Gdańsku, albo na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej.

Jeszcze raz serdecznie wszystkim dziękujemy za przybycie i świetną zabawę.

Z pozdrowieniami,

Tomasz Zakrzewski

czwartek, 7 lipca 2011

Artykuł w Dookoła Świata

Zachęcam do kupienia kolejnego numeru magazynu Dookoła Świata, w którym znajduje się tekst mojego autorstwa o wejściu na Roraimę, najwyższą z Tepui w Wenezueli. Artykuł został okraszony kilkoma zdjęciami. Z pewnością będzie stanowił ciekawą lekturę szczególnie dla tych spośród Was, którzy już w październiku wybierają się z nami na wspólną przygodę do Wenezueli.

Serdecznie pozdrawiam,
Tomasz Zakrzewski